Lepiej późno niż...



Chciałam się pochwalić już dawno temu, ale ciągle brakowało mi czasu, żeby zrobić zdjęcia... tak, tak - kto mnie zna, ten rozumie ironię... Szewc bez butów chodzi, widać "żona'' szewca też :D 
Na zdjęciu kapcie, uszyte pod okiem i z pomocą Zuzi, na warsztatach w Lesie Rąk. Chyba nikt nie szył swoich kapci tyle czasu, co ja! Ale było warto :)